Jenny doradziła Ci,żebyś porozmawiała z Johnym. Sama nie byłaś co do tego pomysłu pewna,ale cóż..Chyba zawsze warto spróbować - pomyślałaś.
Po wyjściu Jenny postanowiłaś coś zjeść. Od zawsze lubiłaś naleśniki z czekoladą., więc zrobiłaś ciasto, usmażyłaś, posmarowałaś i..MNIAM *__*
Ze smakiem zajadałaś się naleśnikami,ale wszystko co dobre, kiedyś się kończy.:)
Postanowiłaś,że zadzwonisz do Johny"ego i poprosisz go o spotkanie, tak jak wcześniej postanowiłaś.
JU.: Hej Johnny. Chciałabym się z Tobą spotkać, bo muszę z Tobą o czymś porozmawiać.
JO.: Cześć. Jasne. W sumie to ja też, muszę Ci coś ważnego powiedzieć.
JU.: To możesz za 20 minut w parku?
JO.: Jasne. To do zobaczenia...
JU.: Paa..
Ostatnio zauważyłaś,że między wami nie najlepiej się układa, więc chciałaś to zmienić. Bardzo Ci nim zależało. Miałaś 100% pewność,że mu na Tobie także. Jednak ta pewność trysła w jednej chwili..
Ze smakiem zajadałaś się naleśnikami,ale wszystko co dobre, kiedyś się kończy.:)
Postanowiłaś,że zadzwonisz do Johny"ego i poprosisz go o spotkanie, tak jak wcześniej postanowiłaś.
JU.: Hej Johnny. Chciałabym się z Tobą spotkać, bo muszę z Tobą o czymś porozmawiać.
JO.: Cześć. Jasne. W sumie to ja też, muszę Ci coś ważnego powiedzieć.
JU.: To możesz za 20 minut w parku?
JO.: Jasne. To do zobaczenia...
JU.: Paa..
Ostatnio zauważyłaś,że między wami nie najlepiej się układa, więc chciałaś to zmienić. Bardzo Ci nim zależało. Miałaś 100% pewność,że mu na Tobie także. Jednak ta pewność trysła w jednej chwili..
***W Parku***
Gdy przyszłaś na miejsce. Johny już na Ciebie czekał. W sumie to nie wyglądał za dobrze...Był smutny i przygnębiony...
JO.: Cześć Julie, musimy porozmawiać.
JU.: Też tak sądzę.To może usiądźmy..
JO.: Chciałbym Ci powiedzieć o czymś ważnym. Wiem,że mnie za to znienawidzisz..-powiedział Johnny siadając na jedną z ławek.
JU.: Okej Johnny. Zapytam w prost..Czy ty mnie zdradziłeś?
JO.: Tak..właśnie o tym chciałem z Tobą porozmawiać. Ja..ja nie wiem jak to się stało. Miałem na nocną zmianę i nagle podeszła jakaś laska i zaczęła mnie całować. Nie wiem jak to się stało i wylądowaliśmy w łóżku.Julie..ja bardzo żałuję tego co się stało..
Gdy Johnny skończył opowiadać, ty zaczęłaś opowiadać mu swój sen. Gdy skończyłaś powiedziałaś jedno,ale niezwykłe zdanie, którego by nie powiedziała żadna inna dziewczyna na Twoim miejscu...
JU.: Dobra, Johnny! Ja..ja muszę to wszystko przemyśleć. Dajmy sobie trochę czasu, bo ja nie wiem co mam o tym myśleć. Daj mi czasu..
JO.: Okej, rozumiem Cię,ale pamiętaj jedno..Kocham Cię Julie!
Po tych słowach odeszłaś, po drodze rozpłakałaś się. Pobiegłaś do domu..Zdjęłaś buty i kurtkę i pobiegłaś do swojego pokoju,gdzie spędziłaś resztę swojego dnia.
Na 14:00 miałaś do pracy,więc o 13:30 wyszłaś z domu..
Dzień w pracy zleciał Ci nadzwyczaj szybko, do czasu aż spotkałaś go : Niebieskookiego blondyna i uśmiechem,którego żaden inny chłopak nie miał na całym świecie.
CH.: Cześć. Poproszę gorącą czekoladę razy 5.
TY. : Jasne już się robi ;)
Gdy przyniosłaś czekolady, wydałaś rachunek, przy czym chłopak spytał :
CH.: Masz może długopis?
TY.: Tak, proszę.
Chłopak wziął długopis i zaczął na nim pisać jakieś cyferki.
Po chwili gdy oddał Ci owy rachunek przeczytałaś na nim :
JO.: Cześć Julie, musimy porozmawiać.
JU.: Też tak sądzę.To może usiądźmy..
JO.: Chciałbym Ci powiedzieć o czymś ważnym. Wiem,że mnie za to znienawidzisz..-powiedział Johnny siadając na jedną z ławek.
JU.: Okej Johnny. Zapytam w prost..Czy ty mnie zdradziłeś?
JO.: Tak..właśnie o tym chciałem z Tobą porozmawiać. Ja..ja nie wiem jak to się stało. Miałem na nocną zmianę i nagle podeszła jakaś laska i zaczęła mnie całować. Nie wiem jak to się stało i wylądowaliśmy w łóżku.Julie..ja bardzo żałuję tego co się stało..
Gdy Johnny skończył opowiadać, ty zaczęłaś opowiadać mu swój sen. Gdy skończyłaś powiedziałaś jedno,ale niezwykłe zdanie, którego by nie powiedziała żadna inna dziewczyna na Twoim miejscu...
JU.: Dobra, Johnny! Ja..ja muszę to wszystko przemyśleć. Dajmy sobie trochę czasu, bo ja nie wiem co mam o tym myśleć. Daj mi czasu..
JO.: Okej, rozumiem Cię,ale pamiętaj jedno..Kocham Cię Julie!
Po tych słowach odeszłaś, po drodze rozpłakałaś się. Pobiegłaś do domu..Zdjęłaś buty i kurtkę i pobiegłaś do swojego pokoju,gdzie spędziłaś resztę swojego dnia.
***Następnego dnia***
Dzisiaj wstałaś dość późno, bo aż o 12:00. Zjadłaś śniadanie, po czym poszłaś do swojego pokoju, wzięłaś ciuchy, które miałaś dzisiaj ubrać...
Wzięłaś szybki prysznic, ubrałaś się,a włosy spięłaś w luźnego koka.Na 14:00 miałaś do pracy,więc o 13:30 wyszłaś z domu..
Dzień w pracy zleciał Ci nadzwyczaj szybko, do czasu aż spotkałaś go : Niebieskookiego blondyna i uśmiechem,którego żaden inny chłopak nie miał na całym świecie.
CH.: Cześć. Poproszę gorącą czekoladę razy 5.
TY. : Jasne już się robi ;)
Gdy przyniosłaś czekolady, wydałaś rachunek, przy czym chłopak spytał :
CH.: Masz może długopis?
TY.: Tak, proszę.
Chłopak wziął długopis i zaczął na nim pisać jakieś cyferki.
Po chwili gdy oddał Ci owy rachunek przeczytałaś na nim :
789452620 - to mój numer. Zadzwonię ;) Niall Xx
A więc ma na imię Niall - pomyślałaś.
Do końca twojej zmiany cały czas myślałaś o tym chłopaku. Dochodząc do domu dostałaś SMS-a. Przeczytałaś jego treść:
Do końca twojej zmiany cały czas myślałaś o tym chłopaku. Dochodząc do domu dostałaś SMS-a. Przeczytałaś jego treść:
"Robisz dobrą czekoladę :) Pozdrawiam - Niall Xx"