Hej. Nazywam się Julie Simpston. Mam 19 lat i pracuję jako barmanka w Starbuck'sie. W wieku 16 lat uciekłam z domu, bo ojciec zaczął mnie bić i molestować. Ja natomiast uciekłam do cioci. Wzięłam z domu pieniądze i pojechałam w centrum Londynu. Ciocia zawsze mi pomagała..Gdy tylko miałam problemy zawsze kierowałam się do niej...
A teraz trochę z rzeczywistości..
Siedzę sobie w dużym, pustym pokoju w domu cioci. Mam na popołudniową zmianę,a jest dopiero 8:00 rano. Jakoś nie mogłam dzisiaj w nocy spać. Miałam naprawdę dziwny sen, a mianowicie śniło mi się:
Szłam ciemną ulicą cała zapłakana, bo okazało się,że mój najukochańszy chłopak Johny zdradził mnie z jakąś lafiryndą spod ciemnej gwiazdy..Szłam i szłam i nagle zaatakowała mnie grupa chłopaków. Zaczęłam biec i biec i biec..Niestety ślepa uliczka - odezwał się jeden z nich. Nagle wyskoczył jakiś chłopak. Nie widziałam go zbytnio bo było ciemno,ale uratował mnie! Mój wybawca .. Już miałam mu podziękować i obudziłam się...
Nie mam zielonego pojęcia co ten sen mógł znaczyć. Może faktycznie mój chłopak prowadzi podwójne życie? Może, nie wiem..Ale jestem tego pewna,że istnieje gdzieś ten chłopak ze snu. Mogłabym sobie rękę uciąć- pomyślałaś. Ten sen chodził Ci po głowie cały dzień- przez co nie mogłaś się skupić na pracy.
Jedno upomnienie, drugie, trzecie- wizyta u szefa na dywaniku :
SZ. : Droga Julie, nie wiem co się dzisiaj z Tobą dzieje. Masz jakieś problemy?
J : Nie to znaczy..to tylko taki głupi sen, przez który się nie mogę dzisiaj skupić.
SZ . : Dobrze,więc weź sobie dzisiaj wolne. Myślę,że więcej będzie z tego pożytku..
Wzięłaś ten dzień wolnego, więc postanowiłaś,że najpierw umówisz się z Jenny - twoją BFF, a potem z Johnym. Weszłaś do domu, zdjęłaś buty, kurtkę i pobiegłaś do swojego pokoju. Byłaś na razie sama. Wzięłaś telefon do ręki i wybrałaś numer Jenny...
JU.: Hej Jenny! ;) Dali mi wolne w pracy.! Przyjdziesz?
JE.: Hej! Tak z chęcią. Będę za 15 minut.
JU.: Okej..
I się rozłączyłaś. Po dosłownie 15 min. przyszła Jenny. Pogadałyście. Jak to nastolatki -poplotkowałyście. Opowiedziałaś jej również o tym śnie, który męczy Cię cały dzień...
A teraz trochę z rzeczywistości..
Siedzę sobie w dużym, pustym pokoju w domu cioci. Mam na popołudniową zmianę,a jest dopiero 8:00 rano. Jakoś nie mogłam dzisiaj w nocy spać. Miałam naprawdę dziwny sen, a mianowicie śniło mi się:
Szłam ciemną ulicą cała zapłakana, bo okazało się,że mój najukochańszy chłopak Johny zdradził mnie z jakąś lafiryndą spod ciemnej gwiazdy..Szłam i szłam i nagle zaatakowała mnie grupa chłopaków. Zaczęłam biec i biec i biec..Niestety ślepa uliczka - odezwał się jeden z nich. Nagle wyskoczył jakiś chłopak. Nie widziałam go zbytnio bo było ciemno,ale uratował mnie! Mój wybawca .. Już miałam mu podziękować i obudziłam się...
Nie mam zielonego pojęcia co ten sen mógł znaczyć. Może faktycznie mój chłopak prowadzi podwójne życie? Może, nie wiem..Ale jestem tego pewna,że istnieje gdzieś ten chłopak ze snu. Mogłabym sobie rękę uciąć- pomyślałaś. Ten sen chodził Ci po głowie cały dzień- przez co nie mogłaś się skupić na pracy.
Jedno upomnienie, drugie, trzecie- wizyta u szefa na dywaniku :
SZ. : Droga Julie, nie wiem co się dzisiaj z Tobą dzieje. Masz jakieś problemy?
J : Nie to znaczy..to tylko taki głupi sen, przez który się nie mogę dzisiaj skupić.
SZ . : Dobrze,więc weź sobie dzisiaj wolne. Myślę,że więcej będzie z tego pożytku..
Wzięłaś ten dzień wolnego, więc postanowiłaś,że najpierw umówisz się z Jenny - twoją BFF, a potem z Johnym. Weszłaś do domu, zdjęłaś buty, kurtkę i pobiegłaś do swojego pokoju. Byłaś na razie sama. Wzięłaś telefon do ręki i wybrałaś numer Jenny...
JU.: Hej Jenny! ;) Dali mi wolne w pracy.! Przyjdziesz?
JE.: Hej! Tak z chęcią. Będę za 15 minut.
JU.: Okej..
I się rozłączyłaś. Po dosłownie 15 min. przyszła Jenny. Pogadałyście. Jak to nastolatki -poplotkowałyście. Opowiedziałaś jej również o tym śnie, który męczy Cię cały dzień...
Fajnie się zapowiada ;D Weny życzę! ;*
OdpowiedzUsuńHahahah,Dziękuję ;** Bo się przyda ;>
Usuń